Super umaszczenie i ta twarz ;) |
W związku z tymi jedno-trzecio-urodzinami mam dla was ankietę [KLIIK] Wzorowałem ją na kilku wcześniejszych, jakie spotkałem i wypełniałem. Liczę że wypełnicie ;)
Wróciłem już z wakacji. Książe wychodzi na prostą, powoli jest lepiej. Bardziej się skupia. Teraz mam jeszcze pewien kłopot, dowiedziałem się że przez pierwsze 3 dni pies nic nie jadł.
Opcje są takie:
- Jak podejrzewam, kolejny objaw lęku separacyjnego.
- Psychiczna chęć dostania się do suczki w czasie rui.
- Zła technika podawania karmy (część dostaje z ręki, bo chcę by stał się do mnie bardziej przywiązany, co ma pomóc w nauce przywołania).
W każdym razie, sierść po pogryzieniu się zarosła, jest dobrze. Włos w kłębie jest dobrej struktury, lekko sztywniejszy (jakoś mi się to nie podoba) i w kłębie ma trochę mniej. Za to lepsze włoski ma na nogach, tam bardziej połyskują, są zwarte i jest ich trochę więcej. Purizon, jaki posiadamy, zdaje się dawać dobre efekty, mogę polecić tą karmę, ale księciowi Acana bardziej smakowała. Tego też je, ale jego gusta to zagadka.
Uwielbiam zabawę, z selektywnym kolorem, co myślicie? |
Ze złych wieści, jak wróciliśmy (oo godzinie 00.08) się drapał. Znów pchły. Byle jaki czworonóg wiejski do niego podleci, i już efekt taki. Dziś został popsikany sabunolem, czy czymś podobnym (wiem, że spreje, czy krople wychodzą drożej, ale u mnie obroża przeciw pchłom była niewypałem, bez efektu. Jedyne co się u nas sprawdza to Sabunol)
Kolejną złą wieścią, jest że ów domownik rozmyślił się co do kastracji, z powodów, że to:
- ingerencja w ciało
- jest ryzyko
No a poza wszystkim ja to taki zły właściciel. Męczę psa bieganiem na tej smyczy (to lina amortyzowana) daje mu te niesmaczne suche karmy, gorsze od szynki i jeszcze jaja chce uciąć.
A przy okazji, odcięcie jaj to ingerencja w psie ciało, a ingerencja zębów innego psa w jego ciało to co?
Proszę, przyjrzyjcie się tej nieingerencji. A łapę liże, bo tam też ma jakieś ugryzienie |
Wracając z poza tematu chirurgii. W najbliższym czasie chcę napisać dwie notki. Jedną "Pies w Austrii" i opisać turystykę z psami po tym kraju. Drugą ma być test i recenzja smyczy flexi Vario. Którą notkę chcecie najpierw? Przypominam o ankiecie.
A to zdjęciowy zwiastun, do notki "Pies w Austrii" |
A, najbliższa notka raczej nie pojawi się w sobotę/niedzielę, gdyż będę u rodziny, przy okazji na wystawie, a mam do zrobienia, jeszcze zdjęcia jakiegoś psa faraona (właściwie malarza, ale rasa to "pies faraona"). W najbliższym czasie czekają mnie godziny spędzone przed poradnikami z gimpa (muszę się nauczyć robić dobrą obróbkę, a nie uśmiecha mi się na początek kupno fotoshopa, który jest droższy od mojego aparatu. A i znów pytanie, jaki obiektyw polecacie to fotografii portretowej psów. Myślę nad stałym ognichem, więc jaką ogniskową polecacie?
1. Myślę, że przyczyną był lęk separacyjny.
OdpowiedzUsuń2. Najpierw chciałabym poczytać o psie w Austrii, temat wydaje się ciekawy ;)
3. Bardzo spodobał mi się obiektyw 50 mm. Świetne portrety w odpowiednich rękach.
Fajnie, że już po powrocie, czekamy na posty i koleje zdjęcia. :)
Wiem, ale psy nie lubią jak się do nich blisko podchodzi, a jeden szczeknął na mnie jak byłem za blisko (praca AF jest głośna + ruch lustra przy otwieraniu) a nie mam canona, więc te zachwalane, super ciche silniki STM u mnie nie pójdą, nie mówiąc o cenie tych obiektywów. Jakoś chciałbym się zmieścić do około 1000zł. Myślę nad większą ogniskową, ale oczywiście dziękuje za radę.
UsuńWypełniłaś ankietę?
Wypełniłam.
UsuńCóż, szukaj dalej. Szkoda, że 50tka nie przejdzie. Fajny obiektyw, potrzeba tylko spokojnych modeli i połowa drogi za Tobą :D
50 sprawdza się przy ruchliwych modelach, przez f 1.8 nadaje się do ruchliwych, bardziej niż aktualne 5.6 w moim kicie (by było rozmycie tła trzeba wejść na najdłuższą ogniskową). Może przejdzie, na razie szukam okazji.
UsuńNasza rodzinka już pogodziła się z tym i niedługo jedziemy na zabieg - kastracja. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
reksio-the-dog.blogspot.com
Dla mojej to współczesne barbarzyństwo bez uczuć.
UsuńIntegracja w ciało? Chyba gorsze jest dla psa umieranie w cierpieniach z powodu jakiegos raka, albo fakt ze pies niewiarygodnie sie męczy bo nie moze pokryć suki.
OdpowiedzUsuńZ chęcią poczytam o psie w Austrii a co do zdjeć, to pracuj jeszcze sporo, w ostatnim jest meeega szum, nieco zbyt prześwietlone i ma mały kontrast. Próbowałeś używać lightrooma? Polecam, da sie naprawić nawet mocno jasne zdjęcia ale w RAWie :)
Ps, zmieniliśmy domenę na thindogs.wordpress.com, wpadnijcie tez tam! Dzieki! :)
Tytuch? Widzę że znasz się na fotografii, z tym że lightroom to "Adobe Photoshop Lightroom", a ten program jest dla mnie zbędny. Jakoś zostaje przy gimpie, bo jest na darmowej licencji. Co do szumu i "pikselowania", było to zwykłe zdjęcie, jednak ja wyciąłem jego fragment i jest w wielkości 480x640 czyli mało. Będę pracować. Ale miej na uwadze, że to surówka, jedynie po kadrowaniu, wykonana kitowatym, fabrycznym obiektywem. RAW jest lepszy do obróbki, a ja nie umiem jeszcze dobrze obrabiać.
OdpowiedzUsuńTekst o Austrii brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńAnkieta wypełniona. Coś mi się zdaje, że widziałeś moją :D
Tak, widziałem ;D Ale w tym temacie ciężko wymyślić coś nowego. Dzięki.
UsuńAnkietę wypełniłam, ciekawe pytania. Sądzę, że post o psie w Austrii będzie ciekawy choć z niecierpliwością będę też czekać na recenzje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
http://bialykrukk.blogspot.com/
Ok, zrobię tę notkę pierwszą.
UsuńAustria zdecydowanie wygrała. Piękne miejsce.
OdpowiedzUsuńI znów ubolewam, że moja rodzinka woli plaże, dodatkowo polskie, bo moje siostry są ich zdaniem jeszcze za małe żeby latać samolotem ;-;
Ale na smycz też czekamy, bo niedługo będę Zera na taką przestawiać :)
A domownik wcześniej nie wiedział z czym wiąże się zabieg, czy tak nagle go oświeciło?
Ech, "to ingerencja w psie ciało", bardzo niebezpieczna itd. I przeczytała, że pies "może nie trzymać moczu" i uznał że niezależnie od wszystkiego, na pewno moczu trzymać nie będzie.
UsuńZaraz biorę się za ankietę :) Tosia też od dłuższego czasu je Purizona i bardzo jej smakuje, żadna sucha karma nie przypadła jej do gustu tak bardzo :D
OdpowiedzUsuńAch, ta sterylizacja... Wiem coś o tym, gdy wzięliśmy Tosię, wielokrotnie rozmawiałam z rodzicami na temat sterylizacji i się zgadzali. A teraz? Nie, bo będzie gruba, smutna i straci chęć do życia, tak jak wysterylizowana suczka beagle mojej cioci, która ma zero ruchu i cały czas jedzenie w misce. Ale nadal walczę, bo po pierwsze, nie chcę mieć szczeniaków, a po drugie, to ochrona przez różnymi poważnymi chorobami.
Co do ostatniego zdjęcia - też mam ten aparat i obiektyw, mam go od roku, ale jak na pierwsze kroki w fotografii sprawdza się super, nie narzekam :D
Szkoda co do kastracji, może jeszcze ci się uda.
OdpowiedzUsuńDo portretów psów polecam 85 mm, jak najjaśniej, ale ja uważam, że świetnie się sprawdzają również zoomy. Ja używam 24-120 mm i jak dla mnie jest idealnym aparatem na wszelkiego rodzaju spacery, treningi i sesje. Jeśli chcesz się więcej dowiedzieć, na moim blogu masz kontakt do mnie, zapraszam :)
Wypełniłam ankietę ;)
I co do twojego aparatu, Nikon D5200 wcale nie jest złym aparatem i nie wiem skąd taka opinia :) Gorszy od niego jest D3200 a ile osób go używa :) Ale jak sam zauważyłeś, nie aparat robi zdjęcia, a fotograf. ;)
UsuńSorki, nie zauważyłam, że mówisz o obiektywie :D I również uważam to samo, co o aparacie, ja też bardzo długo używałam kita, a czasem wciąż po niego sięgam. Wszystko zależy od tego, kto w jaki sposób wykorzysta własny sprzęt :)
UsuńWiem, czuję że lepiej mógłbym go wykorzystać. Napisałem że to zły obiektyw w porównaniu do innych. Ale widziałem ludzi z pełną klatką, pokrętło na zielonym kwadracie i niepoprawnie założony tulipan. Płakać się chce.
UsuńUmiejętności poszerzam, staram się. W Nikonie 85 jest drogi, wezmę bardziej uniwersalny 50 (pff, może zaszaleję-f1.4 choć wątpię) a błędy poprawię na korekcie dystorsji. (Aktualny kit zupełnie sobie z tym nie radzi, o perspektywie liniowej z kadrem pionowym mogę zapomnieć)
Abi też kiedyś była na Purizonie i bardzo jej smakował, ale strasznie przybierała na nim na masie. Późniejszy Husse służył jej dużo lepiej :) Teraz przerzuciłyśmy się na Kingsmoor i póki co jesteśmy zadowolone, a do tego skład - po prostu rewelka :D
OdpowiedzUsuńChętnie poczytam o pierwszym temacie ,,Pies w Austrii'' :)
Fajna karma, ale mało dostępna.
Usuń