sobota, 2 maja 2015

Klikerze wracamy! "Never give up"

Kliker


Małe urządzenie. Kawałek niskiej jakości plastiku, i jedna blaszka. Naciśnięcie blaszki powoduje, charakterystyczny dźwięk, jakby "strzału". I pomyśleć że urządzenie dostępne w prawie każdym sklepie zoologicznym, na które stać chyba każdego. Urządzenie "czaruje" 3 tonowe orki, i to dzięki niemu, ów zwierzęta, w oceanariach  nie zabijają ludzi. Proszę-trzeba wyczyścić zęby. A przy 3 tonowym zwierzaku nie jest tak łatwo. Trzeba go przygotować, inaczej będzie rozlew krwi. Ale jak przygotować? Trzeba zaznaczyć moment w którym orka/delfin/inne zwierze, zachowuje się dobrze. A jak zaznaczyć? Urządzeniem za 5 złotych, dostępnym w każdym zoologiku. I pomyśleć że takie byle urządzenie "za 5 złotych" sprawia że ludzie nie giną, że nadal żyją, a 5cio letnie dzieci mogą oglądać ewolucje takie jak skok przez poręcz, wykonywane przez zwierze, które mogłoby sobie z 5cio latka, oraz trenera zrobić pokarm. Pomyśleć, że by osiągnąć tak wiele wystarczy tak niewiele (urządzenie za 5 złotych i wzmocnienia (np. smakołyki)

Jak jest u mnie?

Powiem szczerze, zachęciło mnie wideo "słit bołdełek" typu NanaBorderCollie. Zresztą powiem, że tak przesiąknięty debilizmem portal jak YouTube, potrafi mieć na nas pozytywny wpływ. Potem mała rundka, czy ZolzaBC nic nie dodała, niestety nic. Króciutkie wejście na Mój Psi Świat, losowe kliknięcie, i film... o klikerze. (oczywiście w filmach o Nanie i Zoe, pisz "...is trained exclusivel with the use of positive reinforcement and clicker training" Ten kliker mnie prześladuje *_* Wchodzę, szukam jakiegoś starego psiego bloga, Trafiam na blog o Ruby (seter irlandzki), (może kojarzycie, blog dawno "umarty", a fajny) tam też jeden ze starszych postów, i też o prześladującym Klikerze, do którego zachęciła Ich... NanaBorderCollie!!!!! No super, czy ja się nigdy nie uwolnię od tego urządzenia!!!
Mój przegniły kliker

Czemu go nie zastosuje?

Wiem jak go uwarunkować, znam jego zalety, znam zasady, i wiem że pomogłoby mi to sprawdzić badania B.F.Skinnera (wzmacnianie nieregularne) jednak jakieś wzmocnienie musi być. Nie wiem jak to sformułować, ale  uważam że każdy moment zachowania pozytywnego powinien być wzmocniony. A jak mają "działać" komendy na odległość, gdy nie ma się wzmacniacza zachowania przy psie. Smakołyki są 10 metrów od niego, i do czasu jak dojdzie do mnie, uwarunkuje/wzmocnię inne zachowanie. A dźwięk klikera, to "bodziec łączący" który zaznacza dany moment. Niewyobrażalne ułatwienie w tresurze.

No ale
No ale, mój pies nie lubi tego dźwięku. Przyznam, że źle mu się kojarzy, nie z mojej winy, a mianowicie jak pisałem, kliker ma dźwięk wystrzału, a ten zaś, kojarzy się psu z wielkim stresem. Nie chcę pisać, jak to było dokładnie, po prostu nie chcę.

Musi was zadowolić wiedza że dźwięk podobny do klikera źle mu się kojarzy.

Pierwsza próba użycia klikera

(około 4 miesiące temu)
Była na warunkowaniu. Dawałem psu smakołyki, i klikałem. Klikałem 0,5 -0,2 sekundy przed zjedzeniem. Kliker miałem w kieszeni. Tłumiła ona dźwięk. Jednak o ile dawałem psu smakołyk, bez kliknięcia, wtedy czekał po jeszcze, uderzał łapką. Teraz brał pokarm i uciekał, wołałem go brał jedzenie i uciekał. To zachowanie powtarzało się przez 3 dni warunkowania. Za namową innych domowników, zrezygnowałem z pomysłu. Jednak teraz po zmasowanym ataku na mnie przez te klikery postanowiłem. WRACAM DO TEJ BLASZKI Z PLASTIKIEM.  Dam więcej czasu na warunkowanie, na naukę dźwięku, i wierzę że się uda! 
Za zmotywowanie, do tej walki dziękuję:

A wy co myślicie o klikerze? Używacie go?


3 komentarze:

  1. Ja chciałam używać, ale szczerze powiedziawszy nie miałam cierpliwości żeby go uwarunkować (na tyle aby na dźwięk zostawiał wszystko i leciał po smaczek). A jak już się skupiał na dźwięku to strasznie się nakręcał. Dlatego jednogłośnie zostało stwierdzone, ze go nie używamy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kliker, a raczej sama idea i zasady jego działania są niezwykle przydatne w szkoleniu. Lusia też nie lubi jego dźwięku. Kiedyś na obozie z Magdą Łęczycką uświadomiła mi, że przecież zamiast klikera może być zaznaczenie słowne. My klikera już nie używamy, a zamiast niego mamy po prostu entuzjastyczne "yes" które działa dokładnie w ten sam sposób, a przecież dodatkowo mam wolną rękę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, kliker denerwuje przy zaawansowanej komendzie "piątka". Przyzna m ze sam próbowałem, na dźwięk "okej", ale nie był on na tyle charakterystyczny co kliker, i zawsze wymawiałem go innym głosem. Raz super entuzjastycznie, a raz noramlnie. Kliker jest taki hmm "jednoznaczny", a jego efekty są ponoć cudowne.

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. Jest on ogromną motywacją ;)