sobota, 28 listopada 2015

Torebka na smycz automatyczną flexi+biodegradalne woreczki trixie-NaszeZoo

Sklep Nasze Zoo dał mi możliwość przetestowania torebki na smycz flexi. Serdecznie dziękujemy.

Flexi to smycz bardzo wygodna, a model vario to jeszcze taki do którego podpinamy gadżety. Ja wcześniej zakupiłem amortyzator (soft stop) i mogę go polecić. Dziś jednak skupię się na torebce TRIXIE. 



Budowa

Torebka posiada dwie kieszenie po oby dwóch bokach smyczy. Są dosyć pojemne. Myślę że dałoby się włożyć ponad 150 gram suszonego mięsa. Jedna torebeczka posiada dodatkowo na dole otwór i przegrodę na woreczki na odchody. Druga natomiast przeciętnej jakości karabinek do którego możemy podpiąć kliker (producent mówi że też klucze, ale ja osobiście nie byłbym zrelaksowany na spacerze z kluczami dyndającymi na wierzchu. Ma to sens gdy klucze trzymamy w torebce)


Odblaski

Producent wyposażył to akcesorium w  dwa odblaskowe paski w kolorze szarym. Umieszczono je tylko po bokach. Przydałby się jeszcze z przodu , ale jakoś przeżyję ;) Odblaski nie mają wielu płaszczyzn odbijania, ale nie ma to służyć do "odblaskiwania" tylko jako pojemnikiem do smyczy. Ja i tak zawsze zakładam odblaskową opaskę z martensa.

Postanowiłem jednak odblaskowość sprawdzić. Użyłem (nielubianej)  wbudowanej w aparat lampy d5200. Zdjęcie wykonałem z 3 metrów obiektywem 50 f1.8. Ta lampa to jedyne źródło światła.  Prezentuję tu screen z EXIFa (czyli informacji technicznych o zdjęciu)

Zdjęcie bez obróbki, poza kadrowaniem. 
Czyli odblaski nie są tylko dla ozdoby.

Dopasowanie

Główna wada tego akcesoria. Produkt był projektowany na starsze modele flexi (np. classic) i myślę że tam by leżał "jak ulał".  Niestety w modelu Vario (i innych bazujących na tym modelu czyli new classic i design) pojawia się dyskomfort. Górny gumowy pasek nachodzi na sznurek (lub taśmę). Prowadzić to może do przetarć gumy. No i wydaje niefajny dźwięk, spowalnia zwijanie się smyczy. Torebkę trzeba dosyć często poprawiać. Usunięcie tej wady wymaga wyczucia. No i nożyczek ;)

Natomiast genialnie sprawdza się jako zastępstwo nerki. Można tego też używać jako wsparcia do nerki (gdy planujemy długie treningi, poza domem z i/lub dużą grupą psów)  Dodatkowe smakołyki to potrzebne smakołyki.
Do smyczy mocowania dokonujemy za pomocą wytrzymałego rzepu

Samo odpinanie i przyczepianie do smyczy jest niezwykle łatwe. Producent obiecuje także wodoodporność. Mogę potwierdzić jego słowa, nic w środku nie przemaka.

Woreczki biodegradalne trixie 

I  tu następuje dziwne zdarzenie: woreczków nie ma. Tzn. nie ma na stronie sklepu. Wynik po wpisaniu hasła: klik na to wskazuje. 2 tygodnie temu były. (...) EDIT: Udało mi się znaleźć produkt, na końcu posta będzie link.

Same worki są bardzo fajne. Nie ślizgają się. Do zalet należy też biodegradalność. Czyli jesteśmy eko. Łuuu! Ich cena, jeśli dobrze zapamiętałem to 11,90 zł (w tym sklepie) za 4x10 sztuk. Dla porównania za zwykłe, nie pro-eko woreczki z trixie 4x20 sztuk zapłacimy 6,90 zł

Wykonano je z "maisstärke" czyli w tłumaczeniu... skrobi kukurydzianej.

Woreczki pasują do torebki na smycz, i można je wyjmować pojedynczo, takim oto patentem:


Podsumowanie:

Torebka
+Dwie pojemne kieszenie.
+Miejsce na mięcho i na woreczki n odchody oddzielone.
+Dodatkowy karabinek.
+Paski odblaskowe.
+Wodoodporna.

-Dopasowanie do nowych modeli.

-Nuuuudny kolor. Niebieski to taki ładny, a torebka mi go zasłania.
-Przy zakupie latarki do serii vario ciężko używać oby dwóch jednocześnie.

Czy bym go kupił?
Nigdy nie rozważałem tego produktu, znacznie bardziej interesował mnie taki. Tego z czystym sumieniem polecić nie mogę. Nada się do starszych modeli, do nowych-wraz z ulepszeniami. Jest idealny do miasta, tam będzie jak znalazł. Samo flexi zostało stworzone do tego samego celu: wygoda w miejscach gdzie psa nie można spuścić.

Woreczki
Po prostu dobry potrzebny na co dzień produkt, niestety droższy ale bardziej ekologiczny.

Torebkę kupicie tutaj, a woreczki jakoś "zniknęły" mam nadzieję że się pojawią... Woreczki są dostępne tu (na stronie sklepu nazwano je torbami, a na liście z informacją o wysłanych produktach były nazwane "biodegradalne woreczki", dlatego miałem trudności z ich wyszukaniem w asortymencie)
A ty co myślisz o torebce? Masz ją? 

32 komentarze:

  1. O jaa, fajne to, podoba mi się! :D Nie przepadam za flexi i raczej nigdy więcej nie zaopatrzę się w taką smycz, ale sądzę, że gdybym jej nadal używała, to sprawiłabym sobie taki gadżet, jak ta torebka :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem flexi się przyda choćby w lasach gdzie jest zakaz spuszczania psów. Wtedy zawsze pupil może wejść w błoto i oblewać krzaczki, a ja nie wrócę w takim stanie jak on ;) 2 metry przepinanej smyczy, to tylko 2 metry.

      Usuń
    2. Niewielu z moich znajomych (a jest ich naprawdę dużo) przestrzega tego zakazu. Z resztą ja też tego nie robię, bo las to praktycznie jedyne miejsce, gdzie mogę iść na spacer z psami i dać im trochę wolności. Dlatego u nas flexi nie ma żadnego zastosowania.

      Usuń
    3. Ja też ale ciii... Chodzę w na ogół nieuczęszczane miejsca, ale jak pojawi się "dobry polski obywatel", lub zwierzyna wolę psa zapiąć by "wystudził emocje". I linka się nie sprawdzi, nie w tej pogodzie. 15 minutowy spacer i wraca brudna i twarda.

      To indywidualna decyzja właściciela, czy chce stosować tę smycz i jak często. Ja osobiście też ją ograniczam, często wybieram spacery bez smyczy, a jak idę z plecakiem to i tak ją biorę.

      Usuń
    4. U nas w lesie mnóstwo psów lata luzem, ja sama też rzadko przestrzegam tego zakazu. Flexi służy mi tylko na wieczornych spacerach, kiedy praktycznie już nic nie widać, a chciałabym by Zu wyprostowała kości.
      Bardzo fajny gadżet, ale szkoda, że ten ładny niebieski zasłania czerń.

      Usuń
    5. Jasne, po prostu pisałam, jak to u nas z flexi jest, bo miałam parę lat temu tę smycz, ale służyła nam bardzo krótko (jak Tosia do mnie trafiła, nie znałam jej za dobrze i bałam się spuścić od razu ze smyczy) i teraz po prostu by u nas zalegała :).

      Usuń
  2. Hm, dla mnie w ogóle flexi to mało wygodna rzecz, a z tym dodatkiem byłaby - jak dla mnie - jeszcze bardziej irytująca, chociażby ze względu na to, że zwiększa jeszcze znacznie rozmiary smyczy ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozmiar może tak, ale waga zwiększa się nieodczuwalnie (model vario S, jeśli się nie mylę waży 370 gram)

      Usuń
    2. Ja mam na tyle małego psa, że wychodząc na spacer w kieszeniach kurtki mogę mieć jej frisbee, szarpak z piłką, smycz flexi i jest jeszcze miejsce telefon

      Usuń
    3. Podejrzewam, że rozmiar psa ma faktycznie spore znaczenie - my musielibyśmy mieć L-kę, a jak dla mnie smycz ważąca ponad 0.5kg to zdecydowanie zbyt dużo.
      Zresztą szczur akurat chodzi na flexi, new classic s, i mimo że jest w miarę lekka, to też jest mega niewygodna, ale to już pewnie kwestia tego, kto w jaki sposób używa smyczy ;).

      Usuń
    4. Oraz przyzwyczajenia i wielkości dłoni ;)

      Usuń
  3. Super, też chcę ale na flexi pewnie nigdy się nie skusimy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Od dawna myślę nad tą torebką na naszą Classic. Dzięki tej recenzji w najbliższym czasie napewno ją zakupię. ;)

    Pozdrawiamy
    W&E

    OdpowiedzUsuń
  5. W rękach miałam tylko różową fleksi s-ke bodajże? I mogę stwierdzić że to najniewygodniejsza smycz. Oczywiście mówię o starszym produkcie, Vario nie wchodzi w grę. Rączka była na tyle mała że ciężko było przepchnąć rękę przez nią by dobrze trzymać smycz. Ja tam jestem miłośniczką standardu, klasyki. Wolę już w rękach targać 3m przepinaną smycz niż zwijaka nad którym ciężko zapanować ;p
    Choć nie powiem torebka to genialny pomysł, choć mimo wszystko wolałabym coś plastikowego, co by nie przemokło. :D
    Pozdrawiamy Wiktoria&Fado | Biscuit Life

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przemaka ;) Są większe flexi (Fada na S chyba nie chcesz poprowadzić ;)), z większą rączką, oraz te z regulacją rączki. Plastik zwiększa masę bardziej od tej nylonowej torebeczki. Ja zmianę poczułem tylko w objętości.

      Usuń
    2. Jasne że wiem że są różne rozmiary flexi, poprowadzenie Fado na S byłoby samobójstwem w biły dzień. O regulacji rączki nie słyszałam. Jednak standard rządzi mimo wszystko :)

      Usuń
    3. To tak z ostatniej chwili. Jakaś suczka z okolicy znów ma cieczkę (6 kopulujących w jednym miejscu o tym świadczy) i gdyby nie flexi pies nie miałby nawet namiastki wolności, a zabłocona linka treningowa, po każdym spacerze, do mnie nie przemawia.

      Usuń
  6. Mi wystarcza piesek przy smyczy na woreczki i kieszenie wypchane smakołykami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piesek przy smyczy? ;)
      Co do kieszeni, po pewnym czasie pachniało w nich jak w zoologicznym. Może zainteresuj się saszetką lub nerką. Znacznie wygodniej (według mnie) szkoli się psa (szybciej wyjmuję smakołyki-lepszy timing)

      Usuń
    2. Na woreczki, kiedyś w biedronce były.

      Usuń
  7. Może zaopatrzę się w woreczki (jak będą dostępne). Szczerze mówiąc nie mam flexi, gdyż nie wyobrażam sobie Kazana na niej. Ufam tylko dziesięciu metrom zwykłej, czarnej, grubej linie. Ostatnio nawet mam zamiar zakupić 20 m, ale to "przyjdzie" po kagańcu, który mój 40-dziesto kilowy pieseczek dostanie na święta może trafi się jakaś promocja na zooplusie;p.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Linki treningowe kiepsko sprawdzają się w zimie (błoto, woda, śnieg) i właśnie dzięki zabłoconej sztywnej lince przekonałem się do flexi. Jaki kaganiec Cię interesuje?

      Usuń
    2. Dokładnie ten-http://www.zooplus.pl/shop/psy/smycz_obroza_dla_psa/kaganiec_dla_psa/372178

      Usuń
    3. Nie wymagam od niego zbyt wiele. Kaganiec będzie zakładany na wypady do miasta, by ktoś się nie przyczepił, będzie również takim zabezpieczeniem w razie jakieś nieprzyjemnej sytuacji z psem na obszarze miasta lub by weterynarz czuł się bezpieczniejszy ;P.

      Usuń
    4. Modny dosyć, praktycznie jedyny fizjol, jakiego psiarze kupują. My na pograniczu rozmiarów jesteśmy więc jest ryzyko. Ale bardzo podobają mi się charcie, wydają się dobrze zbudowane, no i lepsze.

      Usuń
  8. Nie rozumiem dlaczego usunąłeś post o lustrzankach..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Gównoburza" była... Nie przemówi się pewnej osobie, bo mamy skrajnie inne spojrzenie na świat i inny sposób myślenia.

      Kiedyś wrócę do tematu, bo ugryzłem go ze złej strony. Może bardziej w stylu DigitalRew TV, https://www.youtube.com/watch?v=OP44dXn2Q-w

      Nadal zostaję przy swoim stanowisku.

      Usuń
    2. I zapomniałem się przywitać. Mam (znów) przyjemność rozmawiać z Natalią, czy to ktoś inny (hmm, Magda od "potejta"?)

      Kto mnie odwiedził?

      Usuń
    3. Generalnie posta Twojego przeczytałam i nie byłam ani za, ani przeciw twoim poglądom. I nie, nie jestem żadną Natalią, ani potejtową. Czekam na kolejny post, który tak czy siak pewnie wywoła gównoburzę, musisz być na to przygotowany. :))
      Pozdrawiam!

      Usuń
  9. Ja Flexi używam od zawsze, jednak nie miałam takie torebki, a wygląda na ciekawą. :)
    Pomyślę nad nią, bo przyciągnęła moją uwagę. :)
    Przepraszamy, że tak dawno Was nie komentowałyśmy, jednak miałam bardzo mało czasu. Nie zapomniałyśmy o Was i mam nadzieję, że częściej będziemy do Was wpadać.:)
    Pozdrawiamy!
    http://codziennebeagle.blogspot.com/

    Weronika&Molly ♥

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. Jest on ogromną motywacją ;)