sobota, 5 marca 2016

2016 #2 Podsumowanie-luty i ferie

W realizacji naszych celów na 2016 wytrwałem 2 miesiące (może dla innych mało, ale cechuję (albo cechowałem się) dość słomianym zapałem.




Głównym sukcesem są spacery. Nie będę liczył ich, mały ma to sens. Nasze Endo naliczyło 45,6km km. Jednakże wiele razy odmawiało współpracy, miało kłopoty z GPS, więc kilometrów (nie licząc spacerów na siku oczywiście) byłoby około 50! Pomogło mi obi-fru teamowe wyzwanie spacerowe (gorąco polecam) Na start by się nie załamać porażką wybrałem grupę 25 km. Teraz będę startował w grupie na 50km.
Nasz spacer miesiąca (czyli najdłuższy) ma wpisane 9,3km, na prawdę koło 10,1 km (endo nie chciało się łączyć)

Ćwiczyliśmy jazdę samochodem, bo była wizyta rodzinna i zapoznał, oraz przejechał się z autem o zupełnie innym zapachu.

Sztuczki jakoś bardzo powoli idą, utrwalaliśmy slalom, dłubaliśmy coś z wyzwania sztuczkowego, ale raczej jako rozrywka. Jak wiecie napotkaliśmy "ścianę", dlatego ograniczyliśmy nasze kontakty by odpocząć. Teraz T. trochę wynormalniał i w tym miesiącu postaram się trochę ponadrabiać.

Udało mi się też zmienić nagłówek, co myślicie?


Plany na marzec

-Pojawić się na zawodach agility (objaśniałem tu)
-Wyposażyłem się w sprzęt znacząco  "uwygodniający" spacery-łyżworolki. I mam w pobliżu 2 fajne trasy (startują z tego samego punktu). Jeśli będzie dobra pogoda, postaram się jeździć we wtorki oraz niedziele.
-Powstaje recenzja Canagan. Chciałbym ją dodać w przyszłym tygodniu.
-Trenować sztuczki, wrócić do regularnych treningów.

Mam dziwne wrażenie że post jest zbyt krótki, ale podsumowania wolę zwięzłe, tym bardziej że szczególnie długo nie ma o czym pisać.

12 komentarzy:

  1. Gratulację :) Trzymam kciuki za kolejne sukcesy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że jednak nie tylko ja zaczynam przełamywać swój słomiany zapał. Nam od 11 lutego udało się dobić do 138 km, a najdłuższy ze spacerów to prawie 11 km. Jeśli chodzi o nagłówek bloga, to ta zmiana jest jak najbardziej na plus.

    Muszę Ci jeszcze pogratulować zdjęć, bo uwierz mi, postęp jest ogromny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie gratulacje! 138 km to bardzo dużo. Ja między 15 a 21 lutym miałem ponad 22 km.

      Dziękuję za pochwalenie zdjęć ;) Cieszę się że nagłówek jest dobry.

      Usuń
  3. Bardzo ładny nagłówek! ☺
    Gratuluję sukcesów i życzę kolejnych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, przy okazji dzięki Tobie mam motywację do powtórzenia sztuczek ;)

      Usuń
  4. Nagłówek bardzo fajny :) Dużo zrobiliście! ( bo o sobie wolę nie wspominać...) Eh, ze słomianym zapałem nie jesteś sam ;) No i mam nadzieję, że wszystkie marcowe plany uda się Wam zrealizować

    OdpowiedzUsuń
  5. Eh ten słomiany zapał - ja z tego powodu nigdy publicznie nie podejmuje się żadnych wyzwań. Ale Wy zrobiliście naprawdę sporo - gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawody, tak, kiedyś będzie trzeba spróbować

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze wam idzie, a w każdym razie lepiej niż nam, bo my całkiem zawaliliśmy ferie. I przypomniałeś mi, że powinnam poszukać rolek, bo z Whisky możemy już zacząć jeździ i, że też powinnam w końcu zacząć liczyć nasze km spacerów.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. Jest on ogromną motywacją ;)