niedziela, 12 lipca 2015

Wystawa grup II, V, IX (04.07) w Bielsku FOTORELACJA

Pierwsza wystawa w życiu "psiarza" to coś szczególnego. Coś czego wyczekują, planują, chcą się z kimś spotkać. Tak też było i ze mną. Jak wyglądał ten dzień.

Wstałem rano, koło godziny 5.57. Poranna toaleta, pies zaczyna piszczeć, czyli pęcherz wymaga opróżnienia. Pomyślałem że mały canicross z rana nie zaszkodzi, wziąłem pas do biegania, szelki typu norweskiego (za niedługo zmodyfikowane specjalnie dla księcia SLEDy) oraz niezastąpiony amortyzator. Nasz bieg był dość krótki, koło 30 minut, leniowi i tak wystarczy. Miał język do ziemi, ja pewnie też. Pragnę dodać że ta godzina jest taka bo od 9 do 18 słońce razi mocno i jest mega upał. Dalej standard, zjadłem śniadanie i tak dalej. Przed 10 byłem w samochodzie, otwieramy i








akumulator się rozładował. To dopiero pech, zważywszy że już coś do auto było wsadzone. No, na szczęście dotarliśmy o 10.20. Obsługa była zorganizowana, jednak chcieli... 10 zł za parking. W ten upał mocno ich pogrzało. Także auto stanęło dalej, nie w cieniu. Była to sobota, był luz, tylko 3 grupy FCI. Przybyłem, z innymi osobami, w wystawie miałem cel by podedukować ich kynologicznie ;)

Plan wygląda tak

Photo by telefon, nie chce mi się przegrywać zdjęcia z lustrzanki 2 lata.

Ringi

1. Grupa IX FCI, ozdobne pudle, hawańczyki, maltańczyki, cavaliery, pekińczyki, papilony (były to 2 championy) 
2. Grupa IX FCI, ozdobne psy brachycefaliczne, chińskie grzywacze.
3. Molosy. Wszystkie poza bokserem
4. Dobermany ;) oraz boksery, reszta pinczerów i sznaucery
5. Masa berneńczyków, ciężkie molosy (kaukazy, leonbergery, azjaty itp.) oraz rotki.
6. Basenji,  psy pierwotne w większości afrykańskie oraz, shiby, husky, małe szpice.
7. Północniaki, akity i chow-chow 
(jako ciekawostkę podam było tyle samo shib ile łącznie alaskanów i husky)

Jeśli kogoś ciekawi w jakiej grupie była dana rasa niech pisze w komentarzy.

Przebieg

Jak planowałem, przeszedłem ringi i wróciłem jak nie trudno się domyśleć do 4. Osadzili się tam hodowcy dobermanów. Poznałem panią Anitę Holek, posiadaczkę właśnie AKSAMITKI. Teraz rozumiecie zwiastun ;) Ma hodowlę Fravanti. Bardzo miła osoba, za jej zgodą pogłaskałem psy, niektórzy byli zdziwieni że głaszczę je [czyli NIEBEZPIECZNE -_-] zwierzęta bez obaw. Jak dla mnie wystawa to pewniak. Widzę że pies się dobrze zachowuje, jest rasowy (a nie wtr. z pseudo) i nie jest posiadany przez ulicznego "dresa" więc czemu nie. Poza tym AKSAMITKA, była od narodzin u właścicielki i nie zmieniała domu, co też korzystnie wpływa na psa (mogą być różnice zachowań pomiędzy, hodowcą, a nabywcą, co jeśli różnice są duże, może mieć zły wpływ) W każdym razie pies był towarzyski i ta konsystencja sierści. CUDO, taka miękka, zwarta zadbana, głowa, i ogółem cały pies stworzony do głaskania. Był też inny "czekoladek" z jej hodowli, z tego samego skojarzenia ale innego właściciela, także małe spotkanie rodzeństwa.


Wiem że zła ostrość, ale AMARANTUS, chciał sprawdzić co tak się rusza w obiektywie i strzela czasami (strzela-ruch luster, "rusza" motor AF).

I moja idolka, AKSAMITKA, jedna z najlepszych modelek wystawy ;)


Wydaje się rozmyślać po co jej tyle zdjęć.
Udało mi się sfotografować psa o imieniu ASTON AZIR Robostus, Pani Ewy. On jest w pozycji wystawowej
Piękna sylwetka *_*


A teraz (najprawdopodobniej) AKSAMITKA w czasie biegania po ringu (z handlerką)

Ogółem to "dobermanie" środowisko jest bardzo miłym. Chciałem kupić katalog, ale jako zwiedzający nie mogłem (nie wiedziałem o tym). Spytałem się hodowców gdzie można taki kupić, a dostałem go za darmo od nich. Mimo wszystko taki mały gest, a bardzo cieszy. To bardzo mili ludzie. Serdeczne podziękowania dla Pani Ewy.

By nie zanudzić was tylko dobermanami wstawię kilka zdjęć "innych" psów.














I jedno z wyzwań projektu 62 zaliczone. Wiem, notkę o projekcie napisałem wcześniej, ale trzeba było wszystko przemyśleć i dodałem ją po wystawie. Jeśli uznajecie to za niezaliczone, to trudno, w sumie i tak w sierpniu idę na inną wystawę ;)

Przepraszam że tak mało zdjęć (skromność moja) ale coś mi się na chromie
poje... i mam taki komunikat
Tak, używam Ubuntu, windowsa można mieć czasem dosyć- "problemy z internetem→wejdź w tryb pomocy online"


W najbliższym poście postaram się dodać resztę zdjęć (mam około 300) dodam kilka udanych.

Nawet chrome mi nie wytrzymało i korzystam z firefoxa. Te litery mnie tak denerwują, wielkie jak dla analfabety.

Także wiecie użytkownicy Chroma, jak naprawić tak komunikat, bym tam mógł pisać notki ze zdjęciami? (wyłączenie i włączenie laptopa nic nie dało)
Macie jakąś rasę której chcecie zdjęcia? I jakie emocje towarzyszyły wam przy pierwszej wystawie?





35 komentarzy:

  1. Fajna taka impreza z psami, a czekoladka cudowna, uwielbiam takie umaszczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Także w tym roku byliśmy na wystawie, ale w Katowicach, uwielbiam takie imprezy ;)

    Pozdrawiamy
    http://plutoifigaro.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wiem było CACiB, a na nim ojciec AKSAMITKI, jak zwykle wrócił z doskonałą, w klasie użytkowej.

      Usuń
  4. Nas nie było, do Bielska mamy sporo drogi.
    Cóż, fajnie, że Wy byliście.

    Jak można się po mnie spodziewać, chciałabym zobaczyć zdjęcia Rottweilerów, jeśli istnieje taka możliwość. :D
    Pierwsza wystawa, na której byłam, odbywała się x lat temu, kiedy to moi rodzice wystawiali naszego pierwszego Rottka. Pamiętam, że nie przejmowałam się specjalnie dużą ilością psów, zawsze obok mnie przepychały się spore kawały futra. :D Dodam, że psiak zdobył wtedy drugą ocenę doskonałą, z czego jestem bardzo szczęśliwa. :)

    Zdaje mi się, że widziałam kiedyś Astona, albo cosia z jego "rodziny". W każdym razie zasługuje na swoje 5 minut, prezentuje się znakomicie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję Exc. A rottków było mało o dziwo, może jeden szczeniak, ale CHYBA nie mam jego zdjęcia. W każdym razie idę na inną wystawę, więc masz foto na zamówienie.

      Usuń
  5. Chociaż do Bielska mamy jakieś piętnaście minut, nie było nas tam.
    A ja byłabym ciekawa zdjęć yorka czy (tak jak osoba z komentarzem wyżej) rottweilera. :D

    Pozdrawiamy
    W&E

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yorka akurat nie, wszystkie były noszone na rękach, lub w specjalnych koszach. Inna sprawa że spotkałem jakąś babę z yorkiem, która zabroniła mi przejść między ringami, a sama tam stała. No i jakoś nie udało mi się ich sfotografaować, a wejście w "żabią perspektywę" było niebezpieczne.

      Usuń
  6. Na wystawię nigdy nie byłam i raczej nie będę, ale lubię oglądać zdjęcia z nich na blogach - zawsze jest na co popatrzeć, tyle wspaniałych psów. Czekam więc na więcej zdjęć :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziwne, mi zdjęcia dobrze dodają się , chociaż teraz staram się ograniczyć dodawanie ich tu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, wreszcie aktywna ;) Szkoda że nikt nie wie jak rozwiązać ten problem.

      Usuń
    2. A weź spróbuj dodać na inną stronę a potem Kopiuj wklej.

      Usuń
  8. Hm, ja nigdy nie byłam na wystawie, nawet jako obserwator.
    Terrora wykastrowałam, w wieku siedmiu miesięcy także wszelkie wystawy do końca życia już nas ominą. Czasem żałuję, bo uważam że Te jest ponadprzeciętnej urody i z całą pewnością mógłby rozdać gdzieś swoje zacne geny :-) Ale z drugiej strony.. Nie mam na tyle doświadczenia, żeby przygotować psa do wystawy, ani nie miałabym tyle pewności siebie żeby w niej wystartować :-)
    A co do doberków.. są przecudowne! Tak jak boksery, które kocham (sama nie wiem czy nie bardziej niż jrt :D ) Pamiętam, że jako dziecko sąsiadka z bloku obok miała dobermana. Na naszym osiedlu przełamała chyba wszelkie obawy, że doberman to pies niebezpieczny i agresywny. Jej dobek był tak ułożony, że nawet nie spojrzał na człowieka/psa. Mógł spokojnie chodzić bez smyczy, a pani poświęcała znaczną częśc swojego czasu na ułożenie go. Nigdy nie zapomnę, jak mi to imponowało - i w sumie do tej pory imponuje :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo dużo takich przykładów, jeden dobek którego znam, docelowo stróżujący domu (był wewnątrz domu, miał kontakt z domownikami) pozwolił się pogłaskać przez gości, którzy pojawili się na jego terenie bez ostrzeżenia. Ogółem to super psy, mający bardzo miłych właścicieli. Niestety w społeczeństwie nadal panuje błędny przesąd że te psy chcą zjeść człowieka, Z drugiej strony to dobrze, bo powpadały by w ręce ludzi nieodpowiedzialnych, których powstrzymuje ten stareotyp. Mimo wszystko trzeba się z tej reputacji smucić, ale i radować, że się zmienia, podobnie jak te psy. Wspaniała właścicielka, na szczęście jeśli tego psa się wychowa, jest po prostu dobrym psem, spokojniejszym od kilogramowych szczekaczy na rączkach.

      Usuń
  9. Cudowne psy , będę musiała się kiedyś wybrać na taką wystawę jako obserwator

    http://dog-art-lunabella.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahah moja pierwsza wystawa ? Hm.. 5 letnie dziecko i 3 kaukazy :) Od tamtego czasu na wystawie nie byłam... Może warto pójść

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja pierwsza wystawa nie doszła jeszcze do skutku, ale muszę, no muszę pojechać!
    Świetne fotki ;)
    PS. Sorry, że jak napisałeś nie odpisałam ale mi się coś poooowaliło i nie chciało wysłać wiadomości ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie jarałam się wcale pierwszą wystawą, byłam tam przy okazji mojego pierwszego w życiu pokazu agility, to były dopiero emocje! Wystawy bardzo źle mi się kojarzą, z oszustwem, przekupstwem i małymi horyzontami sędziów. Raczej nigdy nie pojadę na wystawę bez psa z fajnym charakterem i dobrym w pracy, a nawet jakbym już tego psa miała, to pewnie mój work sędziom do gustu nie przypadnie :) Tak to już jest w naszym pięknym Związku :)
    Pozdrawiam i fajnie, że dobrze się bawiłeś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A masz na świecie piękniejsze związki, poza FCI ;) ? Może są wystawy w upałach, ale przynajmniej nie sprzedają rodowodów na allegro (Dog&Cat) i tu jeszcze oceniają eksterier, w miarę porządnie, nie powierzchownie "wygląda jak labrador, więc to labrador". No i w wszystkich związkach na terenie Polski, poza ZKwP, mógłbym wyrobić mojemu psu rodowód i wpisać że to interchampion yorka miniaturki...

      No a na wystawach są same showy, choć jeśli miałabyś worka, to po prostu bierzesz certyfikat użytkowości (u bordera pasterstwo, u dobermana IPO itd.) i jesteś oceniana w klasie użytkowej, gdzie do eksterieru podchodzą trochę inaczej. Mając użytka, i certyfikat na to, jesteś oceniana inaczej, dostajesz oceny w innej klasie (zamiast otwartej, dostajesz w klasie użytkowej)
      I oczywiście, wolę ten piękny związek, od chłamu, oszustw i przekupstwa powstałego po ustawie z 2012 ;)

      Usuń
    2. Nie interesują mnie wystawy w upałach, czy same showki na nich. Interesuje mnie to, że hodowlankę można sobie wyrobić tak samo łatwo, jak w innych gównianych stowarzyszeniach, które "sprzedają rodowody na allegro". Lusia ma dysplazję najcięższego stopnia. Raczej nie jest możliwe, że ja ją tak zepsułam. Do roku wcale nie skakała. Więc jak to możliwe? Otóż w naszym najpiękniejszym związku wystarczy przynieść wyniki badań innego psa, nie tylko na stawy, zaliczyć kilka wystaw i dostaje się prawo na rozmnażanie. No przykro mi, ale to prawie jak pseudo.
      Nie musisz mi mówić o klasach użytkowych, bo doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Nawet, jeśli wystawiałabym w tej klasie, i tak to wszystko jest ustawione. Wygrywają psy z hodowli, które mają układy w ZK. DLATEGO moja noga na wystawie nie postanie. Chyba, że wydarzy się cud.
      Oszustwo, chłam i przekupstwo powstałe po tej ustawie jest już od dawien dawna i raczej prędko się nie zmieni.

      Usuń
    3. Np. w kennel klub wystarczy udział w jednej wystawie, lub przegląd hodowlany i masz uprawnienia. I niestety w każdym związku są pseuduchy, jednak w tym nie stanowią one większości.

      Usuń
  13. nie lubię wystaw, w konieczności byłam na kilku, ludzie jacyś dziwni, polerują te bordery jak lalki, upał wprost proporcjonalny do opóźnień, w hali z kolei wyjść się nie da a załatwić w środku też nie…
    Do tego miałam wrażenie trochę pracy bez sensu- na ringu mojego psa zaatakował pies będący za nami "w kolejce", nie został zdyskwalifikowany, ba! oceniono do na b.dobry!
    Wgl ocenianie psów wyłącznie na podstawie wyglądu do mnie nie przemawia. Wiem, że nic lepszego nie ma niby niż ZKwP, ale dla mnie to jest po prostu najmniejsze zło. Bordery po 25kg na pierwszych miejscach, BOB agresywny, ledwo biegający show, coraz więcej reproduktorów kompletnie bez instynktu za to z kupą futra… Smutne te wystawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co zrobić? Część sędziów niekiedy coś ignoruje... Co do instynktu u bordera dostajesz tylko próby instynktu pasterskiego i tyle. To rasa na tyle rozbudowana i zróżnicowana że znajdziesz psy z instynktem, gdzie odwalają na wystawie absolutne minimum (3 exc.) i do farmy dalej paść owce. Polerowanie, no może by szybciej zdobyć te doskonałe? Ja nie miałem wystawy w hali, ale na dworze, pod dachem.
      A w wystawach chodzi głównie o wygląd. Szukając reproduktora do potrzeb (szczeniaki dobre do obediance np. Aki Line) Także wystawy są od eksterieru, od użytkowości masz próby, konkursy i zawody, a BiS przestaje mieć tak duże znaczenie. Inna sprawa że w tej modzie na rasę, potrzebne są bezinstnktowne ładne showy, już widzę jakby sobie laicy poradzili z dominantem z LSD... Niech mają ładne futro, z najbliższej hodowli i tyle.

      Usuń
    2. Szkoda, że właśnie wystawy zmieniają wzorzec ras. Doskonałym przykładem jest ON. Na wystawie, na której byłam, akurat miałam okazję zobaczyć ich ring na własne oczy. Wiedziałam, że jest źle, ale nie sądziłam, że aż tak. Mam ogromną nadzieję, że w mojej rasie ludzie zachowają trochę zdrowego rozsądku.

      Usuń
    3. Tak, ON jest zniszczone bardzo. Mam też zdjęcia. Zdrowy rozsądek. By ten rozsądek został zachowany, to filmy z borderami na YT powinny być +18. Ludzie często nie myślą jak biorą psa.

      Usuń
  14. Dlaczego ja nic o niej nie wiedziałam? Do Bielska mam jakieś 40 min. drogi :/ Byłam na paru wystawach jako obserwator, ale ogólnie nie przepadam za atmosferą, która na nich panuje - większość właścicieli chce bardziej niż ich psy. Chociaż nie ukrywam chciałabym spróbować wystartować z Abi, ale tylko w ramach socjalu i przećwiczenia pracy w rozproszeniach, może na jesień się uda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strona ZKwP → wystawy ;)
      Ja też w ramach socjalu wystawiłbym psa, ale nie mogę, wiadomo czemu.

      Usuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja na wystawę za szybko nie pojadę, do najbliższej mam ponad 50 km.
    Ale chętnie zobaczyłabym hasiory, alaskany, shiby i akity :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, dostałem zaproszenie na inną wystawę, także porobię zdjęcia.

      Usuń
  17. O matko mój dziadek miał dobermankę- cudowna była ;]

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. Jest on ogromną motywacją ;)